W dobie Internetu powstało sporo nieznanych dotąd sposobów zarobkowania, szczególnie w zakresie pozyskiwania dodatkowego dochodu. Istnieją niezobowiązujące metody dorobienia kilku groszy, które nie wymagają właściwie niczego – klika się tylko w link, a reszta dzieje się sama. Jeżeli wykażemy się nieco większą ilością zaangażowania i będziemy gotowi poświęcić choćby kilka minut dziennie, możemy przygotować się na nieco większe sumy – na przykład równowartość gry na steamie czy prenumeraty elektronicznej wersji czasopisma. Wielu wpadło już na pomysł opłacania internetowych przyjemności internetowymi zarobkami, dzieląc swój czas w sieci pomiędzy te dwa rodzaje aktywności. Aby zarobić na grę, wybrałam wypełnianie płatnych ankiet.
Dla kogo?
Jako studentka socjologii, mam w tym także inny interes. Oprócz chęci zarobkowania, postanowiłam poznać rynek ankiet, zagłębić się w społeczność badaczy i porównać rzeczywiste kwestionariusze z tym, czego uczę się na zajęciach. W związku z tym, że ankiety mogę uzupełniać kiedy chcę, a nawet przerwać i wypełnić później od miejsca, w którym przerwałam, mam pełną swobodę i nie muszę obawiać się, że praca będzie w jakikolwiek sposób kolidowała ze studiami. Podoba mi się, że mogę w czasie okienka wypełnić ankietę czy dwie – i ktoś mi za to zapłaci. Inaczej pewnie i tak bawiłabym się telefonem, ale teraz mi za to płacą.
Jak to wygląda?
Żeby móc wypełniać płatne ankiety online i zarabiać przez Internet w ten właśnie sposób należy się zarejestrować w ankietowym panelu badań online, podając dane, które posłużą do wytypowania do udziału w badaniach skierowanych do określonego profilu respondentów. Po rejestracji maile z kwestionariuszami do wypełnienia zaczną spływać do skrzynki poczty elektronicznej. Warto zarejestrować się w kliku panelach online, co zwiększy ilość ankiet, spośród których będziemy mogli wybrać te najlepiej płatne. System płatności przeważnie opiera się na punktach: różne ankiety mają przypisane różne wartości punktowe, a dopiero uzbieranie pewnej ilości punktów umożliwia podjęcie środków im odpowiadających. Pomyślicie, że to jakiś haczyk? No, ale kto wypłacałby 1,20 zł? Wypłata rzędu 50 zł brzmi jednak sensowniej. Wynagrodzenie można następnie przelać na swoje konto bankowe.
Rozrywka z wypłatą na koniec
Takie wypełnianie płatnych ankiet poszerza horyzonty – człowiek jest czasem pytany o rzeczy, nad którymi dotąd się nie zastanawiał, a teraz nagle je zauważa. Na przykład kiedy odpowiadam na pytania o pieczywo, zauważam, że dotychczas pomijałam jego różnorodność i wpływ na dietę. Panowie pewnie dostaliby inny zestaw kwestionariuszy, lepiej trafiający zarówno w ich zainteresowania, jak i wiadomości o świecie. Zarabiam i jednocześnie buduję światopogląd. Dodatkowo czuję się prawdziwym elementem społeczeństwa – kiedy badacze chcą o coś zapytać społeczeństwo, pytają także mnie!